Dość dawno nie pokazywałam na blogu bieżących sesji, ale wszystko to wiąże się z moim aktualnym brakiem czasu. Staram się godzić bycie mamą z fotografią. Niestety czasu na fotografię mam mało a dzieci biorą górę.  Nadrabiam więc wspaniałą sesją narzeczeńską w leśnym klimacie.  Pogoda w maju nas nie rozpieszcza, ale w tym przypadku pochmurny dzień nie miał dla nas znaczenia, wręcz nadał klimatu. Zuzia i Wojtek uwielbiają przygodę, las, jeziora a także szaloną jazdę jeepem. Są bardzo blisko z naturą. Zdjęcia robiliśmy w miejscach gdzie Wojtek się wychował. W okolicy znajduje się domek na drzewie, lasy, łąki a także huśtawka z opony. Wyobrażam sobie, że to musiało być wspaniałe sielskie dzieciństwo. Zuzia z Wojtkiem stworzyli swoją osobistą mapę szczęścia i na chwilę zabrali mnie do swojego magicznego pełnego przygód świata. Na koniec miło było ogrzać się przy żarzącym ognisku.