O jeju nie wiem od czego zacząć, Lala i Ściana, czyli Natalia i Michał, swój ślub zorganizowali w stylu DIY czyli zrób to sam. Wraz z rodziną i przyjaciółmi wszystko przygotowali samodzielnie. Od układania podłogi i stawiania namiotu, po dekoracje i jedzenie. Zresztą świetnie im to wyszło, polecam ich stronę która juz niebawem ruszy imprezawplenerze.pl. Ślub odbył się w ich ogrodzie. Gdy przyjechałam przed południem na miejsce, zastałam Michała z rękoma pełnymi pracy. Pomagali przyjaciele, rodzice a nawet dziadkowie. Atmosfera była wyluzowana przez cały dzień. Nie spotkałam chyba jeszcze tak wyluzowanej pary młodej. Michał zaczął się przygotowywać 30 min przed ślubem, Natalia na bierząco decydowała jak ma być umalowana czy uczesana. Żadnych próbnych makijaży, harmonogramów i zaplanowanych atrakcji. Totalny luz i spontan. I to było właśnie świetne! Jako iż Lala i Ściana mają wspaniałych przyjaciół, zorganizowali oni kilka niespodzianek. Nie zabrakło oczywiście świetnej muzyki, chłopaki z Emida jak zawsze dali czadu. Co tu pisać, zobaczcie sami.